Levander14 |
Wysłany: Sob 22:43, 18 Lut 2006 Temat postu: Bogin |
|
Bogin ( ang. boggart) jest zany w północnoangielskim folkorze jako zmieniający kształt duch, który, choć normalnie niewidzialny, może się zmaterializować jako człowiek, zwierzę, szkielet, aa nawet demon. Większość boginów, jak choćby ten, którego profesor Lupin tzryma w szafie w Hogwarcie, uwielbia straszyć ludzi. Niektóre są zwyczajnie złośliwe i w dązeniu do wprowadzeniu chaosu w uporządkowanym domostwie przypomonają poltergeisty. Zgodnie z tradycją, jesli drzwi nagle zatraskują się z hukiem zupełnie bez powodu, gasną świeczki, nikną narzędzia, a w domu rozlegają się tajemnicze dźwięki, od razu można poznać, że ma się doczynienia z jednym z tych wścibskich stworzeń. Inne boginy, o bardziej złośliwej naturze, czają sie przy nie oświetlonych drogach i starszą samotnych podróżnych, czasem przyprawiając ich nawet o skalecznie, lub śmierć. Bogin jest krewnym - rzec by nawet można: złym bliźniakiem - o wiele bardziej sympatycznego skrzata ( ang. brownie). Skrzaty z angielskich opowieści ludowych to domowi pomocnicy osobiście odpowiadający za dom, w którym mieszkają, i przynoszący szczęście właścicielom. Sprzątają, kończą zaczęte prace domowe, pieką chleb, zbieraja zboże, pasą owce i naprawiają zepsute narzędzia i ubrania . W zamian za swoją pracę każdego wieczoru otrzymują miskę mleka, lub śmietanki i kawałek ciasta. Każdo większą nagrodę odbieraja jako potwarz i bardzo łatwo je obrazić albo rozzłościć. Kiedy tak sie stanie miejsce skrzata może zająć czasem bogin. Domowe boginy to podono ciemne, owłosione brzydactwa o zbyt dużych dłoniach i stopach. Żeby jeszcze podkreślić swój wygląd, chodzą w łachmanach. Przed wiekami, jeśli dom okazywał się zamieszkany przez bogina, właściciel czynił ogromne wysiłki, żeby się go pozbyć. Ale boginy były uparte i czasem to domownicy musieli się przenosić do innego miasta, żeby uciec przed swoim prześladowcą, co itak zresztą nie zawsze skutkowało. Zane jest pdodanie o wieśniaku, którego tak wyczerpało zamieszanie, jakie wprowadził w jego gospodarstwie bogin, że spakował cały swój dobytek, by wraz z rodziną szukac nowego domu. Gdy wszedł przez bramę, zdumiony sąsiad zapytał, czy naprawdę się wprowadza. Zanim jednak chłop zdążył odpowiedzieć, z głębi walizki odezwał się radosny głos: ,,Owszem owszem! Wprowadzamy sie!" Wieśniak i jego rodzina ze smutkiem wrócili do domu, zdawszy sobie sprawę, że przed przebiegłym boginem nie ma ucieczki.
Trochę odbiegający post od zasad panujących w świevie Harrego Pottera, ale zawsze coś. ![Wink](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_wink.gif) |
|